Kurs na wózek widłowy z uprawnieniami UDT czy bez – za i przeciw
Uprawnienia na wózki - jak je zrobić, którą
drogę wybrać, czy warto zdawać egzamin UDT? A może lepiej zdobyć uprawnienia
przez instytut? Czy do obsługi wózka widłowego wystarczy samo zaświadczenie o
ukończonym szkoleniu?
Jest
to temat kontrowersyjny, dość trudny i często poruszany zarówno na szkoleniach,
jak i w internecie.
Na temat tego, czy kurs na wózek
widłowy warto robić z uprawnieniami UDT, czy lepiej bez nich, pisałem już kilka
razy. Podkreślałem, że najlepiej jest oczywiście zdać egzamin UDT i pozbyć się
wszelkich problemów. Postaram się dokonać ponownej analizy opartej na obecnych przepisach dotyczących
przyznawania uprawnień na wózek widłowy.
Najpierw
jednak, dla osób które nie czytały wcześniejszych wpisów oraz w ramach
przypomnienia wiadomości, podkreślę, że jeden z potencjalnych sposobów
uzyskania uprawnień na wózki został całkowicie wyeliminowany. Mam tutaj na
myśli wpis w książeczkę operatora. Od kwietnia tego roku instytut nie może
wydawać uprawnień do obsługi wózków.
Pozostają nam zatem już tylko dwie drogi, aby zostać
operatorem wózka.
O pierwszej przeczytamy w rozporządzeniu (dz. u nr 70 poz. 650 w sprawie
bezpieczeństwa i higieny pracy przy użytkowaniu wózków jezdniowych z napędem
silnikowym) :
"§ 4. 1. Do obsługi wózka może być
dopuszczony pracownik, który ukończył 18 lat i
uzyskał:
1) uprawnienia operatora, zgodnie z
odrębnymi przepisami, lub
2) imienne zezwolenie do obsługi
wózka wystawione przez pracodawcę, ważne na terenie zakładu pracy tego
pracodawcy.
2. Zezwolenie, o którym mowa w ust. 1
pkt 2, może być wydane pracownikowi po ukończeniu, z wynikiem pozytywnym,
szkolenia dla kierowców wózków zorganizowanego przez pracodawcę, według
programu opracowanego lub zatwierdzonego przez jednostkę organizacyjną
wyznaczoną przez ministra właściwego do spraw gospodarki."
Zacznijmy od podpunktu 2. Zezwolenie
może być wydane przez pracodawcę na podstawie kursu zorganizowanego przez niego
samego. Skoro tak, to zaświadczenie wydane przez firmę szkoleniową w tym
przypadku nie ma mocy prawnej, jeżeli ta
nie była organizatorem szkolenia na terenie zakładu pracy danego pracodawcy.
Aby dowieść, że szkolenie organizowane było na terenie zakładu, można odwołać
się np. do faktury wystawionej przez pracodawcę za zrealizowanie takiej usługi.
Niestety pojawia się jeszcze jeden problem, związany z programem szkoleniowym.
Jednostką wyznaczoną jest Dozór Techniczny i to on obecnie wydaje programy
szkoleniowe z następującym zapisem:
„ Został udostępniony program opracowany przez
Urząd dozoru technicznego do użytku podczas szkoleń własnych pracowników z
zakresu....... ” .
Wynika więc z tego, że aby firma zewnętrzna mogła wykonać szkolenie u
pracodawcy, powinna w zaświadczeniach wpisać numery programów, które to pracodawca
uzyskał od Dozoru Technicznego. Obecnie w ogóle nie jest to praktykowane,
jednak w momencie zaistnienia wypadku jest to pierwsza sprawa, na którą sąd może zwrócić uwagę.
Rozporządzenie, które obecnie omawiam
zezwala na zdobycie uprawnień również inną drogą [„1) uprawnienia operatora,
zgodnie z odrębnymi przepisami”]. W tym momencie możemy więc przejść do
rozporządzenia w sprawie trybu sprawdzania kwalifikacji wymaganych przy
obsłudze i konserwacji urządzeń technicznych (dz. u nr 79 poz. 849 z poz. zm. 50 poz. 426).
Warto zwrócić uwagę na tytuł
rozporządzenia, który podkreśla, że do
obsługi wózków jezdniowych wymagane są kwalifikacje, których posiadanie
weryfikowane jest przez Dozór Techniczny.
Zwróćmy uwagę na załącznik nr 2 do
rozporządzenia:
"1. Urządzenia
techniczne, przy których obsłudze wymagane jest posiadanie kwalifikacji:
(...) c)
dodaje się ppkt. 13 w brzmieniu: „13) wózki jezdniowe podnośnikowe z
mechanicznym napędem podnoszenia.”
Rozporządzenie to wyklucza
jakiekolwiek inne formy uzyskania uprawnień do obsługi wózków widłowych.
Powstaje więc problem interpretacyjny,
gdyż tak naprawdę przepisy te stoją ze sobą w opozycji. Jedne, które datowane są na 2001 rok nakładają
obowiązek posiadania uprawnień do obsługi wózków wydanych przez Dozór. Rozporządzenie
z 2002 roku otwiera zaś furtkę dla innej drogi zdobycia uprawnień na wózki z
pominięciem UDT - imienne zezwolenie wydane przez pracodawcę. Kluczowe jest tutaj słowo „LUB”[1] :
"1) uprawnienia operatora,
zgodnie z odrębnymi przepisami, lub
2) imienne zezwolenie do obsługi
wózka wystawione przez pracodawcę, ważne na terenie zakładu pracy tego
pracodawcy."
W związku z tym, że rozporządzenie wprowadzające
imienne zezwolenie wyszło w kolejnym roku po rozporządzaniu o wymaganych
kwalifikacjach, można postawić tezę, że
ustawodawca rozłączył tym spójnikiem dwie możliwości. Gdyby kolejność była
odwrotna, przy obsłudze wózków zawsze wymagany byłby papier wydany przez UDT. W obecnym stanie prawnym pracodawca może
wystawiać imienne zaświadczenie z zachowaniem wymagań, które opisałem na samym początku.
[1] spójnik(1.2) pot.
spójnik łączący dwa zdania równorzędne
oraz dwie części zdania, wskazując, że jedna i tylko jedna z dwóch części jest
prawdziwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz